Stoi na stacji lokomotywa...
- michalleciej
- Sep 11, 2019
- 3 min read
Updated: Jan 4, 2022

Stoi na stacji lokomotywa, express, pendollino...
Do którego z nich wsiądziesz, kobieto? Co jest dla Ciebie najważniejsze wybierając pociąg? A co jest dla Ciebie najważniejsze, gdy poszukujesz/wybierasz mężczyznę?
Używając kolejowej symboliki, wyobraź sobie, że mężczyzna jest jak pociąg. Ty jesteś pasażerem.
Kiedy wybierasz się na dworzec, wiesz dokładnie dokąd się wybierasz, znasz kierunek swej podróży, wiesz gdzie i po co jedziesz. Rozglądasz się po peronie, stoją rózne pociągi, jeden nowy, drugi jeszcze nowszy, trzeci podstarzały, czwarty jeszcze jakiś. Czy interesuje Cię bardziej „jak prezentuje się” pociąg, czy jaki jest cel jego podróży?
Jesteś kobietą. Jesteś z konkretnym mężczyzną. Albo konkretnego mężczyzny poszukujesz. Co konkretnego jest w tym mężczyźnie? Podoba Ci się jego muskulatura, uśmiech, to jak się ubiera, jaką ma brodę, jakie fajne buty, błyszczący zegarek, drogi samochód, jak pięknie o sobie opowiada, co obiecuje, co osiągnął, jaką karierę robi, jest czarujący, uwodzi Cię przyjemnie ... i na podstawie tych wartości go wybierasz?
Mężczyzna jest jak pociąg. Znacznie mniejsze znaczenie ma jak wygląda, jakie dźwięki wydaje, jaki ma lakier i czy siedzenia obite ma materiałem od Hilfigera. Największe znaczenie ma dokąd podąża i dokąd Cię zabierze. Czy znasz jego kierunek? Czy stawiasz przed sobą zadanie – zanim go wybiorę, poznam dokąd zmierza? Czy raczej dajesz się zwieść pozorom powierzchowności i wybierasz modne odzienie? Czy dziwić może fakt, że z popłochem chcesz uciec na pierwszej stacji? Albo że on bezpardonowo wyrzuci Cię w biegu? Albo nie możesz wysiąść ... a w Twej głowie wrzeszczą głosy ... „O Boże, gdzie ja wsiadłam? Gdzie ja miałam oczy? Ta podróż skończy się katastrofą!”.
W momencie, w którym dziś żyjemy, mężczyźni (i kobiety także) skupiają większość swej uwagi na wabikach. Pedantycznie dopieszczają swą reklamę – ciało, ciuchy, gadżety, płytką gadkę, i najwyraźniej to działa! Kobiety kochają świecidełka i wygłaskane manekiny. Same siebie przekonują, że „ten świetnie się prezentuje, to musi być dobra partia”. A prawda jest taka, że człowiek w rzeczywistości jest autoreklamą i jego styl wskazuje jego wartości – jestem zajebiście odpicowany, bo to sie dla mnie liczy! Będzie też szukał tego samego w kobiecie – dbania o wygląd zewnętrzny, o lukier, maskę, kulturowy pancerz. A co z kierunkiem? Z wartościami? Z misją?
Długie lata niezdrowej edukacji i fałsz naszej kultury mocno wyrzeźbiły w nas przekłamane wartości. Sporo czasu potrzeba, by się ich oduczyć, pozbyć. To Twoje zadanie. Najwyższy czas powiedzieć „nie” zewnętrznym nauczycielom i zwrócić się ku wewnętrznej intuicji, kobiecej mądrości, ufności w swe serce. To może być przerażające, na początku. Może boleć. Ale to jedyny kierunek. Powrót do siebie, do prawdy, do natury, do domu. Cudów nie ma, to samo dotyczy mężczyzn. Nawet jeszcze bardziej. My, mężczyźni, siedzimy mocno „w swych rozumnych głowach” i na zabój wierzymy w swoją rację, choć kryzys relacji, wartości, męskości dają po gałach, że aż ślepniemy. Płacze Matka Ziemia. A my uparcie tego nie widzimy i ukrywamy się w odpicowanych wagonach pędzących ku przepaści.
Stoi na stacji lokomotywa, express, pendollino. To Ty jesteś pasażerem, prawda? I to Ty wybierasz pociąg, którym chcesz podróżować. Jak długo chcesz łapać pociągi, określając ich stację docelową po kolorze lakieru? Kiedy następnym razem podejmiesz decyzję o wsiąściu do pociągu, nie daj się zwieść pozorom i słownym zapewnieniom – upewnij się dokąd zmierza, dlaczego ten kierunek i na podstawie jakich wartości i doświadczeń właśnie ten kierunek obrał.
A jeżeli do tej pory właściwego pociągu nie znalazłaś, może czas na zmiany? Może czas wyruszyć w podróż statkiem albo autostopem?
Commentaires