top of page

W kobietach jest wszystko, co kocham...

  • michalleciej
  • Apr 25, 2018
  • 4 min read

Updated: Jan 4, 2022


Dziękuję Ci, że jesteś, Cudna Kobieto. Dziękuję Ci, że pojawiłaś się w moim życiu, Przyjaciółko. Dziękuję, że dzielisz się ze mną swoją życiodajną energią, Nieznajoma Inspiracjo. Dziękuję, że mi zaufałaś, Magiczna Kochanko. Dziękuję, że mnie zauważasz, Energio.

Wydawało mi się zawsze, że żyłem na miarę swoich możliwości, podczas gdy żyłem na miarę swojej świadomości. Niby wszystko pasowało, byłem zadowolony, nawet spełniony, a czasami czułem się panem swojego losu... Jednak gdzieś w głębi serca coś nie grało, czegoś brakowało. Zacząłem nieśmiało przyglądać się tej pustce. Miała zapach zatęchłej księgi, smak oleju po frytkach, kolor zamglonej szyby... a przede wszystkim czułem całym ciałem i duszą, że pustka ta nie należy do mnie, że to jakieś ciało obce.

Potem zacząłem zaglądać w tę pustkę i świat zaczął się zmieniać. Pojawiły się nowe kolory, więcej światła, więcej energii, więcej radosnych dni, więcej siły do codziennych wyzwań, więcej odwagi, więcej inspiracji, więcej ciekawości, więcej Życia, więcej Miłości.

Tym ciałem obcym była Zakazana Kobiecość.

Byłem odcięty od pełnego życia poprzez arcywstrętny przekręt kulturowy, który od dawien dawna operuje bezkarnie w naszym gatunku i który podcinał mi skrzydła, odbierał energię tworzenia - miałem zablokowaną komunikację z własnymi "jajami", żyłem w trybie zakazu unii z Kobiecością.

Kobiecość łączy mężczyznę z Życiem.

Mężczyzna żyjący wedle ogólnie przyjętych zasad, narażony jest na okresowe lub permanentne zaniki życiowej energii. Zapytany o źródło swojego przygaszenia, będzie się usprawiedliwiał wypaleniem zawodowym, problemami rodzinnymi, zagubieniem, trudnym okresem, problemami rodzinnymi, czy brakiem czasu. Jego bliscy mogą komentować jego stan on zawsze był markotny, on ma tendencje do narzekania, nigdy nie przepadał za towarzystwem, on w ogóle zawsze był jakiś depresyjny... Ale to nie są żadne źródła, to są objawy.

Źródłem ogromnej ilości męskich niedomagań psychicznych i fizycznych bywa brak kobiecej energii w ich życiu. Ustalona postawa moralna nakazuje związanie się z jedną kobietą na całe życie, założenie z nią rodziny i wprowadzenie w życie wyraźnego dystansu do innych kobiet. Taki scenariusz nakazują nam kultura, religia, społeczeństwo, edukacja, rodzice i (ku swej częstej zgubie) przyszła żona – nie do pojęcia wydaje się choćby podjęcie dyskusji w tym temacie. I nieopierzony mężczyzna poddaje się tej silnej perswazji. Co więcej, za bardzo się nie opiera, bo też wierzy w taki kształt swojego życia.

Prędzej czy później jednak, odzywać się zacznie w mężczyźnie, najpierw ciszej, potem coraz głośniej, jedna taka siła, która t o t a l n i e ma w dupie to, co mężczyźnie razem nakładli do łba ... on sam, już obecna żona, rodzice, edukacja, społeczeństwo, religia, kultura... a siłą tą jest N a t u r a – która nadała kształt naszemu światu, dała życie wszystkim stworzeniom, powołała do życia mężczyznę, wyposażając go w konkretne i potężne predyspozycje – których nie da się zwyczajnie negocjować bez uszczerbku na integralności mężczyzny – i nie jest też w stanie zmienić niczego brutalnie przereklamowany rozum, na który tak konsekwentnie powołują się wymienione wcześniej instytucje i osoby zainteresowane ... i jeżeli mężczyzna ugnie się i da wiarę rozumowym argumentacjom, podda się wymyślonym i narzuconym przez nieświadomych współplemieńców zasadom, doprowadzi do zaburzenia swej integralności, zacznie zaprzeczać temu, kim jest, zaneguje swoją naturę, i ostatecznie zaneguje swoją męskość.

Mężczyźnie, z natury, do zdrowego funkcjonowania niezbędna jest kobiecość - kobiecość, przejawiająca się podmuchach wiatru, kolorowych kwiatach, potężnych drzewach, falach oceanu, śpiewie ptaków, w tańcu, a przede wszystkim w każdej kobiecie. Samonakręcająca się cywilizacja odcieła mężczyzn betonowymi murami od kobiecości środowiska naturalnego, a samonakręcająca się paranoja znalezienia jedynego partnera i jedynej partnerki odcieła mężczyzn od kobiecej energii w kobietach... nakładając przy okazji na wybrankę danego meżczyzny nie do spełnienia wymóg dostarczenia mu odpowiedniej ilości kobiecej energii potrzebnej do jego życia, życia pełnego wigoru, życia w swojej najlepszej wersji...

I ona, choćby nie wiem jak się starała, nie wykrzesze z mężczyzny jego całego dostępnego potencjału. I on, choćby nie wiem jak się starał, nie zasili swych akumulatorów wystarczająco, aby mógł stać się najlepszą wersją siebie, aby mógł obdarować swoją kobietę darami swej męskości, odwagi, odpowiedzialności za bezpieczeństwo, kształt i kierunek rozwoju ich związku...

Czy uważasz, że jesteś najlepszą wersją siebie w swoim związku?

Ten kompromis bardzo kosztuje kobietę i mężczyznę, a jego smak zna każdy, bo objawia się w życiu codziennym jako... nuda, brak inicjatywy, niezadowolenie z życia, depresje, poczucie samotności, kłótnie małżeńskie, przemoc w rodzinie, zanik bliskości, rozwody, zdrady, prostytucja, oziębłość, impotencja, aż po skrajne formy deficytu kobiecości jak pedofilia, gwałty, rozboje, pijaństwo, chamstwo, agresja, wandalizm, fanatyzm sportowy, fanatyzm polityczny, fanatyzm religijny, fanatyzm karierowy, snobizm, materializm, wojny...

No bo czym ma się zająć mężczyzna, kiedy zakazane mu jest adorowanie kobiecości? Jakim zajęciem, pasją, hobby można zastąpić coś tak magicznego, jak czysta pogoń za kobiecością? Do czego zdolny może być mężczyzna, który całe życie neguje samego siebie? Czego może dokonać mężczyzna z przykręconym zaworem dopływu życiodajnego tlenu?

Czy można się dziwić, że świat rządzony przez odciętych od pełni życia mężczyzn, wygląda jak wygląda?

Czy można się dziwić, że marzenia kobiet o poznaniu prawdziwego mężczyzny tak rzadko się spełniają?

Na ile męski może być mężczyzna, który nie może kochać całości życia, tylko jego uzgodniony fragment?

Na ile kobieca może czuć się kobieta, której adorowanie przeznaczono tylko jednemu konkretnemu mężczyźnie?

Budzę się ze snu niekompletności, a przebudzenie bywa bolesne. I jest, choć nie mnie boli najbardziej... Ceną jest pożegnanie pięknych iluzji. Darem staje się nowa jakość bliskości i autentyczności, głębszy wymiar miłości.

Od kiedy uczę się żyć odwagą do bycia sobą, od kiedy mam pełne połączenie z każdą częścią swojego ciała i z życiem wokoło, od kiedy łączę się z każdą chwilą, każdym zdarzeniem, każdą istotą poprzez magiczną energię kobiecą, od kiedy nie neguję swej naturalnej fascynacji kobiecym pięknem... czuję się prawdziwszy, autentyczniejszy, spokojniejszy i ... kocham obfitujące w kobiecość życie.

Dziękuję Ci, Kobieto, za energię, którą się ze mną podzieliłaś.

Dziękuję Ci, Piękna Kobieto, za każdy uśmiech, pogawędkę, kawę, spacer, przytulenie, pocałunek...

Bo... życie bez kobiet jest jak ocean bez wody.

Bo... w kobietach jest wszystko, co kocham.


Comments


mykonos.jpg
Co u Ciebie?

Naszła Cię jakaś refleksja?

Ludzie są ciekawi. Ciekawsi niż miejsca. I znacznie ciekawsi niż zasady, którymi się kierują.

  • Grey Facebook Icon
  • Grey Instagram Icon
  • Grey Twitter Icon

© 2016 GRU 

Słuchanie zbliża. Rozmowa prowokuje pytania. Zadawanie pytań rozwija. Masz pytanie?

bottom of page