top of page

Artificial Intelligence. Sztuczna, czyli nieprawdziwa?

  • michalleciej
  • Oct 4, 2016
  • 4 min read

Updated: Jan 4, 2022


A.I. – to akronim pochodzący od Artificial Intelligence.

Artificial oznacza tu „sztuczny”. Może on też oznaczać „fałszywy”. Co do Inteligencji – to mnogość znaczeń przeraża... Mówi się, że inteligentny człowiek to mądry człowiek. Albo - że inteligencja odróżnia nas od wszystkich innych organizmów jakie znamy. Albo - że inteligencja w ujęciu naukowym jest kluczem do sukcesu w życiu. Najbliższy jest mi pogląd, że kluczem do sukcesu w życiu jest inteligencja emocjonalna.

Czym zatem jest sukces w życiu?

Otóż jak by nie patrzeć, wszystkie znaki na ziemi i na niebie wskazują, że osiągasz sukces w życiu, gdy ... masz wokół siebie prawdziwych przyjaciół, gdy łączą Cię z ludźmi dobre, bliskie relacje. I ja się z tym bardzo zgadzam. W dobie ekstremalnego posiadactwa ideałem sukcesu w życiu jest posiadanie sporej ilości dóbr materialnych, a to, że nawet otoczeni luksusami czujemy się samotni - uzmysławiamy sobie raczej bardzo późno. Napiszę neutralizująco, że osiągając sukcesy materialne i tak lepiej mieć wokół siebie przyjaciół niż ich nie mieć, prawda?

Do sedna. Bardzo cenię bliskie relacje z ludźmi. Łapię się jednak każdego dnia na postępkach, które wskazują, że cenniejszy jest dla mnie własny egoizm. Syn prosi mnie, by pograć z nim w ping-ponga, a ja właśnie muszę sprawdzić e-maile… Żona pyta, czy zaśniemy dziś razem, a ja na to, że wolę przy drinku posłuchać muzyki lub obejrzeć film… Pies całym psim jestestwem mówi, że marzy o spacerze, no ale coś mi podpowiada, że pogoda dziś taka deszczowa… Mój organizm doprasza się trochę rozciągania i ruchu, jednak zwycięża przegląd lodówki.

Mój arcy-inteligentny ludzki umysł nauczył się „filtrować” docierające do niego sygnały i słucha głównie siebie. Nie słucha mojego syna, nie słucha mojej żony, nie słucha naszych znajomych, nie słucha naszego psa. I… o zgrozo, nie słucha nawet, co mówi do niego mój organizm! Kocha przede wszystkim relację z samym sobą. I na potrzeby iluzorycznej tożsamości, utrzymuje, iż jest szczęśliwy.

Ale gdy tylko syn wyjedzie na dwa dni z domu, żonę wchłonie delegacja, nie widzę się ze znajomymi - mój dotychczas pewny siebie umysł zaczyna robić się niespokojny. Drink, lodówka i film przestają wystarczać. Zaczynam z bólem marzyć o grze w ping ponga z dziećmi, zasypianiu przy żonie i spacerze z psiakiem. Intuicja podpowiada, że to chyba jakaś fałszywa inteligencja szepcze mi do ucha nieprawdę, mami przyziemnymi uciechami i daje wymówki do zaniedbywania relacji z bliskimi.

I wtedy dociera do mnie, że w mojej głowie mieszka i rządzi A.I. – sztuczna, bo przecież nie bardzo inteligentna, inteligencja.

Na szczęście naturalna potrzeba kontaktu z ludźmi podesłała mi pewną inspirację...

Zrodziła się w mojej głowie nowa definicja A.I. – i to całkiem nie-sztuczna. AI jako Atencja i Intencja.

W każdym momencie, w każdym miejscu, w stosunku do każdego człowieka i do każdej istoty, też wobec siebie. Atencja to bycie obecnym w chwili, która się zdarza. To chęć uważnej ciekawości tego, co nas otacza. To - zamiast uciekania w myślowe nazywanie tego co się dzieje – zwyczajna chęć bycia tu i teraz. Mimo odczuwania wewnętrznego przymusu nazwania drzewa, marki samochodu, blondyna, kobiety, pogody, butów, smartfona, staram się po prostu patrzeć na to co widzę i czuć swoje ciało i emocje. Atencja (inaczej – uważność) zaczyna się w momencie dostrzeżenia czegoś, a kończy się w momencie nazwania tego czegoś. Gdy podczas spaceru wyłania się przed nami potężne drzewo... ogromne, monumentalne, fascynująco zielone i mówimy „łał...” w zachwycie nad tym cudem natury. Ale gdy tylko nazwiemy je „To jest buk” czar pryska i ruszamy dalej. Do momentu nazwania drzewa nasza relacja z tym drzewem odbywa się za pomocą naszego ciała, zmysłów, emocji. Moment nazwania kończy tę piękną relację i upraszcza ją do jednego z pojęć, jednego z około 5000 słów jakimi posługujemy się w mowie codziennej.

Jak przedłużyć pełną relację z otoczeniem? Pomoże Ci w tym Intencja.

Jeżeli powstrzymasz umysł przed automatycznym nazywaniem czegokolwiek, jeżeli uwolnisz umysł od potrzeby otrzymania czegokolwiek od otoczenia, zaczniesz to otoczenie dostrzegać. A gdy zaczniesz je bezinteresownie dostrzegać, poczujesz żywą ciekawość, a do relacji ze światem użyjesz całych swych zasobów: ciała, zmysłów i emocji, a nie tylko wzorców myślowych. Nasza psychika bardzo efektywnie skupia nasze zaciekawienie do wewnątrz, do subiektywnej oceny: „o czym myślę, co o tym sądzę, jak mnie widzą”. Jeżeli Twoją Intencją stanie się zwrócenie uwagi na zewnątrz, to upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu - odwrócisz swoją uwagę od nudnych, powtarzalnych myśli i utrwalonych subiektywnych racji, a zaciekawienie zewnętrznym światem wokół Ciebie zamieni się w naturalną chęć poznawania, chęć do życia.

Efekty takiego podejścia najpiękniej odczuć przy kontakcie z drugim człowiekiem. Atencja pozwala utrzymać uważność na to, co się dzieje wokół. Dostrzeżesz ludzi, których mijasz. Intencja doda Ci odwagi, by spontanicznie docenić to, co przykuło Twoją uwagę. Mój ulubiony przykład takiej postawy to kolejka do kasy w supermarkecie: zamiast osłabiać swój nastrój kompulsywnym myśleniem, że ... ta kolejka jak zwykle taka długa … czy oni otworzą drugą kasę … na pewno spóźnię się (ciekawe dokąd:) ) … już więcej tu nie przyjdę … itd. – staram się kierować uwagę na ludzi wokół. Zauważam starszą panią, zmęczonego pana, piękną kobietę, rozbrykane dziecko. Przyglądam się z Atencją ich zachowaniu, zastanawiam się kim są ... To fascynujące. Zbliżam się do kasy, widzę kasjerkę uwijającą się jak w ukropie pod krzyżowym ogniem wzroku oburzonych i zniecierpliwionych klientów, do których przed chwilą sam należałem. I zamiast egoistycznie ocenić ją jako niezaangażowaną lub niezdarną, zauważam jej trud, a moją Intencją jest przekazanie jej wsparcia, choćby zauważenia... i gdy mam już pakunki w siatkach, rzucam okiem na „identyfikator” z jej imieniem, uśmiecham się i ze słowami „Dziękuję Ci Iwono za obsługę i życzę Ci miłego popołudnia” wychodzę, zadowolony i pogodny. Kasjerka odprowadza mnie zdumionym spojrzeniem i szczerym uśmiechem.

Czy to trudne? Czy wymaga jakiejś nadludzkiej siły? Raczej nie.

Dlaczego zatem tak sporadycznie zauważamy bliźniego?

Mam wrażenie, że przyczyną tej „ślepoty” jest inna, przewrotnie egoistyczna i parszywie ludzka definicja A.l., w której A bierze się z Arogancji, natomiast I z Ignorancji...

Czy masz jeszcze dziś możliwość porozmawiać z kimkolwiek? W jakim jesteś nastroju? Jesteś w stanie przewietrzyć umysł? Z jakim nastawieniem podejdziesz do rozmowy?

Arogancja i Ignorancja zasklepia nas jeszcze mocniej w egoistycznym umyśle...

Atencja i Intencja otworzy Twoje serce na zewnątrz...

Twój wybór. Jestem całym sercem Tobą :)


Comments


mykonos.jpg
Co u Ciebie?

Naszła Cię jakaś refleksja?

Ludzie są ciekawi. Ciekawsi niż miejsca. I znacznie ciekawsi niż zasady, którymi się kierują.

  • Grey Facebook Icon
  • Grey Instagram Icon
  • Grey Twitter Icon

© 2016 GRU 

Słuchanie zbliża. Rozmowa prowokuje pytania. Zadawanie pytań rozwija. Masz pytanie?

bottom of page